Nowe prawo zamówień publicznych a branża asfaltowa
9 września weszły w życie przepisy ustawy z dnia 9 lipca 2025 r. o zmianie prawa zamówień publicznych. Wydaje się, że w końcu skutecznie zablokują na rynku budowlanym nieuczciwą konkurencję ze strony firm chińskich lub tureckich.
Polskie firmy budowlane – w tym te związane z budownictwem drogowym – od lat zmagały się z nieuczciwą konkurencją ze strony pozaunijnych przedsiębiorstw, przede wszystkim chińskich i tureckich. Czemu to tak istotne? Polskie prawo zamówień publicznych przez lata w praktyce opierało się niemal w 100% na kryterium ceny. Pomimo więc faktu, że polscy przedsiębiorcy oferowali rozwiązania wyższej jakości, zgodne z normami UE i oparte na krajowym zapleczu technologicznym, to ich oferty – oparte na cenie oszacowanej na podstawie rzetelnych wyliczeń –nie stanowiły konkurencji dla chińskich podmiotów, które z różnych względów mogły zaniżać ceny.
Konsekwencje takiego stanu rzeczy są dobrze znane branży – niejednokrotnie miliardowe kontrakty drogowe trafiały do firm z Chin i Turcji, co nie tylko uderzało w interesy polskich przedsiębiorstw i ich pracowników, ale również zagrażało realizacji konkretnych inwestycji, na co Polskie Stowarzyszenie Wykonawców Nawierzchni Asfaltowych konsekwentnie zwracało uwagę. Nieraz okazało się, że przetargi drogowe, wygrane w oparciu o kryterium ceny, kończyły się przerwaniem budowy i koniecznością rozpisania nowego przetargu. Nowelizacja prawa o zamówieniach publicznych znacząco utrudnia dalsze funkcjonowanie takich patologii.
Od wyroku TSUE do nowych przepisów
Ustawa z dnia 9 lipca 2025 r. o zmianie ustawy – Prawo zamówień publicznych oraz ustawy o umowie koncesji na roboty budowlane lub usługi została opublikowana w Dzienniku Ustaw 25 sierpnia 2025 r. Głównym celem nowelizacji było wprowadzenie do polskiego porządku prawnego regulacji uwzględniających tezy wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 22 października 2024 r. w sprawie C-652/22 Kolin Inşaat Turizm Sanayi ve Ticaret AȘ przeciwko Državna komisija za kontrolu postupaka javne nabave, potwierdzone wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 13 marca 2025 r. w sprawie C-266/22 CRRC Qingdao Sifang CO LTD et Astra Vagoane Călători S.A. przeciwko Autoritatea pentru Reformă Feroviară i Alstom Ferroviaria S.P.A.
W myśl tych wyroków wykonawcy z państw trzecich, niezwiązanych z Unią Europejską żadną umową międzynarodową gwarantującą na zasadzie wzajemności i równości dostęp do rynku zamówień publicznych, nie mają zapewnionego dostępu do unijnego rynku zamówień publicznych. Ponadto decyzja w zakresie dopuszczenia i zasad udziału takich wykonawców w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego należy do zamawiającego.
Przywołane powyżej wyroki Trybunału Sprawiedliwości mają fundamentalne znaczenie. Przed ich wydaniem ograniczenia w dostępie do zamówień publicznych przez wykonawców spoza UE w praktyce udzielania zamówień publicznych w Polsce były rzadko stosowane.
Kolejną bardzo ważną kwestią, jaka wynika z omawianych wyroków Trybunału, jest fakt, że nawet w przypadku dopuszczenia wykonawców spoza Unii do udziału w postępowaniu nie mogą się oni powoływać na przepisy dyrektyw UE i domagać się traktowania ich ofert na równi z ofertami złożonymi przez wykonawców z państw członkowskich Unii Europejskiej i wykonawców z państw trzecich będących stronami umów międzynarodowych. I właśnie takie podejście zostało odzwierciedlone w przepisach nowej ustawy zmieniającej polskie prawo zamówień publicznych.
Co mówią nowe przepisy?
Jak czytamy w rządowym omówieniu ustawy, „znowelizowane przepisy przewidują, że zamawiający w postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego oraz w postępowaniach o zawarcie umowy koncesji mają obowiązek zapewnienia takiego samego traktowania jak traktowanie wykonawców pochodzących z państw członkowskich Unii Europejskiej oraz robót budowlanych, dostaw i usług pochodzących z państw członkowskich Unii Europejskiej jedynie wykonawcom pochodzącym z państw trzecich będących stronami Porozumienia Światowej Organizacji Handlu w sprawie zamówień rządowych lub innych umów międzynarodowych gwarantujących na zasadzie wzajemności i równości dostęp do rynku zamówień publicznych, których stroną jest Unia Europejska, oraz robotom budowlanym, dostawom i usługom pochodzącym z tych państw, w zakresie objętym tym porozumieniem lub tymi umowami międzynarodowymi”.
W praktyce więc od 9 września 2025 r. podmioty z tzw. państw trzecich nie mogą samodzielnie (a także w konsorcjum z wykonawcą z Unii Europejskiej lub jako podwykonawca) ubiegać się o publiczny kontrakt w Polsce, chyba że zamawiający wyraźnie w ogłoszeniu zdecyduje, że chce ich dopuścić. Mają też zablokowaną standardową ścieżkę odwołania od decyzji, że ich oferty zostały odrzucone.
Czas na wdrożenie
Już sam wyrok TSUE i decyzje rządowe zmieniły wiele w podejściu do firm budowlanych spoza Unii w przetargach publicznych. W kwietniu i maju tego roku PKP PLK jako pierwsza wykluczyła firmy z Turcji, Chin i Kazachstanu z przetargów kolejowych. Podobnie zachowała się GDDKiA w zamówieniach drogowych oraz CPK przy przetargu na terminal lotniczy. Zamknięto też rynek przed azjatyckimi wykonawcami w inwestycjach PGE związanych z budową bloków gazowych w Rybniku i Gryfinie. Byli też tacy, którzy zmienili stanowisko w trakcie procesu. Gaz-System wcześniej wybrał tureckich wykonawców do budowy terminala FSRU w Gdańsku, ale niedawno zamknął możliwość udziału firm spoza UE w przetargach na dostawy, na przykład rur.
Co ważne, odwołania pozaunijnych podmiotów zaczęła odrzucać Krajowa Izba Odwoławcza. Pod koniec sierpnia zablokowano np. chińskie konsorcjum w przetargu dotyczącym terminalu na lotnisku w Pyrzowicach.
Niemniej wciąż zdarzają się istotne przetargi, w których firmy spoza Unii się pojawiają jako oferenci i je wygrywają. Głośny jest przypadek Grupy Enea i jej przetargu na budowę bloku gazowego w Kozieniach z początkiem roku. Wydaje się jednak, że tego typu przypadków będzie z czasem coraz mniej.
Jeśli zajdzie potrzeba, przepisy zostaną dodatkowo uszczelnione, ale już dziś można mówić, że polskie firmy budowlane w końcu zyskały realne wsparcie dzięki nowelizacji prawa zamówień publicznych.